Większość ślubów odbywa się latem, gdy dni są długie, a wieczory ciepłe. Jednak co, gdyby zrobić ślub w grudniu? Czy będzie on równie piękny? Oj będzie! Zobaczcie sami.
Zacznijmy od przygotowań
Czasami pary zastanawiają się czy warto, aby fotograf był już od przygotowań. Powiem Wam, że ja jako osoba, która robi reportaż z tego dnia, lubię być z Wami od samego początku. Jest to dobry czas na rozgrzewkę, na oswojenie się z tym aparatem, na zapoznanie się ze świadkami, z dziećmi jeżeli są na ślubie. Często ma to wpływ na „otwartość” przed obiektywem. No i poza tym reportaż wzbogacony jest o parę naprawdę pięknych kadrów.
Wszak ślub to coś wyjątkowego, w co inwestujecie swój czas i pieniądze. Po latach, gdy będziecie przeglądać album, dobrze jest mieć z tego pamiątkę. Pamiątkę Waszych starań i serca włożonego w ten dzień.






i kilka ujęć z domu





odrobina czułości





a Pan Młody już gotowy?




jesteście gotowi na ten dzień?





powiedzmy sobie „tak”
Czyli oficjalna przysięga.
















piękni, młodzi, zakochani








czas rozpocząć zabawę!
Wesele
Sala: Mon Cherri we Włynkówku
Oprawa muzyczna: DJ Majo









klimatyczna sala Mon Cherri we Włynkówku i wspaniali goście






to może czas na jakieś tańce?






















czy niemalże wszyscy pobiegli na parkiet? całkiem możliwe!



i były też świetne zabawy! sama się uśmiałam do łez











a na osłodę…?
Czas na tort!






Cała masa pięknych chwil, radosnych, zabawnych
Każde wesele jest dla mnie wyjątkowe i wykonując reportaż wkładam całe swoje serce. Jestem z Wami, lecz staram się nie przeszkadzać. Wspaniale czuję się w tej roli, bo od zawsze, od kiedy byłam małą dziewczynką, uwielbiałam obserwować świat, opisywać go (od zawsze piszę pamiętniki, a od kiedy mam dostęp do internetu to prowadzę fotoblogi, blogi, instagrama). Możliwość uchwycenia ślubu jest dla mnie czymś niezwykłym i mam nadzieję, że to widać w zdjęciach, które ode mnie otrzymujecie.
Zostawiam Was jeszcze z paroma kadrami.



















a gdyby ktoś był ciekaw, czy ja na ślubie robię też „normalne zdjęcia” to tak, robię. Normalne, czyli te w naturalnych barwach, rodzinne. Takie które będzie można wywołać w ramkę, podarować ciotkom, dziadkom i rodzicom. Tylko zdradzę Wam coś, coś co jest moim własnym spostrzeżeniem: moi klienci uwielbiają te wszystkie kolorowe zdjęcia, te niepozowane i wyłapane z życia kadry. Może i Ty polubisz?
Jeżeli szukasz fotografa ślubnego i podoba Ci się mój styl fotografowania to napisz. Opowiem Ci co i jak, przedstawię swoją ofertę.


A teraz dziękuję za uwagę! I dziękuję Justynie i Maćkowi za możliwość publikacji oraz za to, że mi zaufali.